Klub Sportowy "Zdrój" Jedlina-Zdrój - strona nieoficjalna

Spotkanie doskonale rozpoczęło się dla Zdroju, ponieważ już w 5 minucie nasz zespół prowadził już 2:0. Najpierw, bo już w 40 sekundzie spotkania znakomite podanie wracającego po kontuzji Przemysława Paducha wykorzystał Mariusz Gulka, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem miejscowych otworzył wynik meczu. W 5 minucie w zamieszaniu w polu karnym najprzytomniej zachował się strzelec pierwszej bramki, Mariusz Gulka, który wycofał piłkę na 25 metr do Macieja Piwońskiego, a ten strzałem z dystansu podwyższył wynik spotkania. Przy bramce na 2:0 bramkarz Płomyka doznał kontuzji, i nie mógł dalej kontynuować spotkania, a w jego miejsce na plac gry wszedł rezerwowy bramkarz. Po strzeleniu drugiej bramki Zdrój dążył do strzelenia kolejnych bramek, jednak te nie chciały paść aż do końca pierwszej połowy spotkania. Znakomite okazje do podwyższenia wyniku mieli Mariusz Gulka, Robert Kubowicz, Przemysław Paduch i Ireneusz Włochowski, jednak na ich drodze stawał dobrze dysponowany rezerwowy bramkarz drużyny z Czarnego Bodu. Tuż przed przerwą swoją szansę miała również drużyna naszych rywali, jednak dwukrotnie znakomitymi interwencjami popisał się bramkarz Zielono-Czerwonych, Patryk Perlak. Tak więc do przerwy Zdrój prowadził z Płomykiem 2:0.
Po zmianie stron jedlinianie chcieli jak najszybciej zdobyć kolejną bramkę, i udało im się to w 57 minucie spotkania. Mariusz Gulka dośrodkował piłkę z lewej strony pola karnego wprost na głowę Roberta Kubowicza, po którego strzale Zdrój prowadził już 3:0. Kolejna, czwarta bramka padła w 74 minucie spotkania. Arkadiusz Kacprzak zagrał w pole karne do Ireneusza Włochowskiego, który obrócił się z piłką i podwyższył wynik spotkania. Ostatnia bramka dla naszego Klubu Sportowego padła w 79 minucie gry. Przemysław Paduch po kilkunastometrowym rajdzie prawą stroną dogrywał piłkę do będącego w polu karnym Ireneusza Włochowskiego. Piłka jednak nie dotarła do adresata, tylko przeciął ją i skierował do własnej siatki jeden z zawodników z Borówna. Do końca spotkania wynik już nie uległ zmianie i Zdrój pokonał w Czarnym Borze drużynę Płomyka Borówno 5:0.
Bardzo cieszy wygrana, po nie najlepszym meczu z Górnikiem Nowe Miasto, jak pierwszy mecz w tym sezonie, w którym nie straciliśmy bramki. Kończymy rundę jesienną na fotelu wicelidera z dziesięciopunktową stratą do lidera, a więc rezerw Victorii Świebodzice i przewagą trzech punktów nad Iskrą Witków Śląski. Teraz przed nami oficjalne zakończenie rundy jesiennej. O terminie zakończenia poinformujemy oczywiście w naszym serwisie. A co później? Później wszystkich zawodników Zdroju czeka zasłużony odpoczynek po bardzo ciężkiej rundzie, a do treningów powrócą najprawdopodobniej na początku lutego 2012 roku.

PŁOMYK Borówno - ZDRÓJ Jedlina-Zdrój 0:5 (0:2)
0:1 1' Mariusz Gulka
0:2 5' Maciej Piwoński
0:3 57' Robert Kubowicz
0:4 74' Ireneusz Włochowski
0:5 79' ----- ---------- (s)

Skład Zdroju: Perlak, Marciniak (ŻK), Kwiatkowski (80' Chomiak), Samiec (75' Siara), Kacprzak, Piwoński, Kulpa, Paduch (85' Mackiewicz), Gulka (70' Wójcik), Kubowicz (ŻK), Włochowski.
 

• Komentarzy [0]
• czytano: [955]
• DO