Po 26 kolejce rozgrywek w naszej lidze w czołówce zostało zachowane status quo. Wszystkie drużyny plasujące się na miejscach od pierwszego do piątego wygrały swoje mecze. Ciekawie zaczyna robić się w walce o utrzymanie. Bezpieczna po rundzie jesiennej Rawa Boleścin w tym roku tylko raz wygrała i raz zremisowała ma już tylko 4 punkty nad strefą spadkową. Pięciokrotnie zwyciężali gospodarze, a trzykrotnie goście. Czytaj "więcej>>".
BIAŁY ORZEŁ Mieroszów - SKALNIK Czarny Bór 1:2
Lider z Czarnego Boru musiał się sporo namęczyć, jednak ostatecznie wywiózł z ciężkiego terenu kolejny bardzo ważny komplet punktów w walce o awans. Mecz mógł się podobać publiczności zgromadzonej na obiekcie przy Ulicy Sportowej w Mieroszowie. Biały Orzeł po tym meczu utrzymał swoje miejsce i mimo porażki prezentuje się w tej rundzie bardzo przyzwoicie. Skalnik po raz kolejny wygrywa i obrany cel w postaci awansu do Klasy Okręgowej jest już blisko, ale jeszcze nie na wyciągnięcie ręki.
GWAREK Wałbrzych - VENUS Nowice 9:0
Trening strzelecki urządzili sobie podopieczni Grzegorza Janika. Kolejny kandydat do awansu nie miał najmniejszego problemu z pokonaniem Venusa. Drużyna z Wałbrzycha zrobiła kolejny krok do awansu, jednak przy wygranych Skalnika i Cukrownika dalej nic nie jest pewne. Venus po tej porażce i równoczesnym zwycięstwie Nysy Kłaczyna spadł o jedną pozycję i w dalszym ciągu w każdym meczu będzie grał o potrzebne do utrzymania punkty.
SUDETY Dziećmorowice - ZIELONI Mrowiny 2:1
Zieloni na wyjeździe prezentują się dosyć dobrze, ale jak na razie ciężko jest im przywozić do Mrowin punkty. Tym razem pogromcą drużyny z pod Żarowa został Lider rundy wiosenne, a więc zespół Sudetów Dziećmorowice. Drużyna trenera Jarosława Kocana w tej chwili zajmuje dobrą, piątą lokatę, ale ma jeszcze szanse na zakończenie sezonu tuż za podium, bo żeby skończyć w trójce jest już chyba za późno. A Zieloni w tej chwili zajmują ostatnią bezpieczną pozycję, jednak przewaga to tylko jedno oczko.
VICTORIA II Świebodzice - WŁÓKNIARZ Głuszyca 4:0
Sensacja w Świebodzicach. Skazywani na porażkę gospodarze wprost rozgromili zdekompletowaną drużynę Włókniarza Głuszyca. Mimo poważnych braków kadrowych ten wynik drużynie z Głuszycy chluby nie przynosi. Już do przerwy gospodarze zaaplikowali drużynie z Głuszycy cztery bramki i było praktycznie po meczu. Czy można już mówić o poważnym kryzysie głuszyczan? Dwie wysokie porażki z rzędu nie zdarzyły się Włókniarzowi w tym sezonie. A czy to tylko wypadki przy pracy dowiemy się już po następnym meczu. Rezerwy Victorii mają jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie się w lidze. Mimo fatalnej sytuacji w tabeli, nawet przy spadku podopieczni Przemysława Satyły pożegnają się z Klasą A z godnością i honorem, bo to nie pierwsza duża niespodzianka, jaką sprawili w tym roku.
NYSA Kłaczyna - RAWA Boleścin 2:0
Nysa po blamażu w Jedlinie-Zdroju i porażce z naszym Zdrojem aż 1:7 tym razem mogła się cieszyć ze zdobycia bardzo ważnych punktów. Spotkanie pomiędzy miejscowymi a Rawą Boleścin było bardzo wyrównane, ale tego dnia skuteczniejsza była Nysa i zaaplikowała gościom dwie bramki. Gospodarze nie mogą jednak czuć się bezpiecznie i w każdym następnym meczu muszą zdobywać punkty, aby myśleć o kolejnym drugim w historii klubu sezonie w Klasie A. Rawa po połowie sezonu miała nad strefą spadkową bardzo dużą przewagę, która już praktycznie stopniała. W zeszłym sezonie ekipa z pod Świdnicy miała katastrofalną jesień i bardzo dobrą wiosnę. Teraz sytuacja się odwróciła i wszyscy w klubie mają nadzieję, że ponownie da się utrzymać Klasę A dla Boleścina.
CUKROWNIK Pszenno - ZAGŁĘBIE Wałbrzych 8:0
Walczące o utrzymanie Zagłębie pojechało do Pszenna bez bramkarza. Z przymusu w bramce gości musiał stanąć Trener Mirosław Otok i ku zaskoczeniu wszystkich udało mu się na początku spotkania obronić rzut karny. Jednak później nie było już tak kolorowo i Cukrownik aż ośmiokrotnie zdołał zdobyć bramkę. Ambicja i walka ze strony popularnych Thoreziaków to trochę za mało na rozpędzonego Cukrownika. Drużyna z Pszenna tak jak dwójka kontrkandydatów mierzy w awans i musi jeszcze wygrać kilka spotkań, aby marzenie stało się faktem. Zupełnie inaczej jest w Zagłębiu. Drużyna z wałbrzyskiej Dzielnicy Biały Kamień aktualnie znajdują się w strefie spadkowej, ale dystans do 14 miejsca to tylko cztery oczka.
CZARNI Wałbrzych - GÓRNIK Gorce 1:2
Czarni dalej bez formy. Tym razem wykorzystał to Górnik Gorce i ograł drużynę Marka Żamoijcina 2:1. W pierwszej połowie gospodarze grali w osłabieniu jednego zawodnika, dopiero w trakcie meczu mogli grać w pełnym składzie. Wałbrzyszanie chyba już zadomowią się do końca sezonu na dziesiątym miejscu, bo w tej formie chyba nie stać ich na wspięcie się choćby jedno miejsce wyżej. Górnik po tym meczu może śmiało myśleć nawet o szóstej lokacie.