Połowa rundy jesiennej za nami. Lider z Roztoki znowu wygrywa. Tym razem Granit odprawił z kwitkiem Zielonych Mrowiny. Za plecami lidera w dalszym ciągu nasz Zdrój i Sudety Dziećmorowice. Strata naszego zespołu do prowadzącej drużyny wynosi 5 punktów, a Sudety tracą do nas tylko jedno oczko. W pozostałych spotkaniach na czoło wysuwa się spotkanie Gromu Witków z Nysą Kłaczyna. Dość niespodziewanie pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniosła drużyna z Gminy Dobromierz. Miniona kolejka przyniosła 32 bramki. Czytaj "więcej>>".
GRANIT Roztoka - ZIELONI Mrowiny 2:1
Kolejne zwycięstwo Granitu. Spotkanie w Roztoce mimo, że przebiegało pod dyktando gospodarzy, to Zielonym zabrakło szczęścia, żeby do domów wracać z jakąkolwiek zdobyczą punktową. Czy w końcu znajdzie się jakaś drużyna, która zatrzyma rozpędzony pociąg z Gminy Dobromierz? Zieloni po raz kolejny pokazali, że nie straszny im dużo wyżej notowany zespół i po jednobramkowej porażce z naszym Klubem Sportowym tym razem jedną bramką przegrali z liderem rozgrywek. Już w następnej kolejce dojdzie do hitowego spotkania w Jedlinie-Zdroju. Wicelider tabeli, a więc nasz Zdrój podejmować będzie zespół Granitu. Zieloni z kolei u siebie podejmować będą Cukrownika Pszenno.
KS Walim - BIAŁY ORZEŁ Mieroszów 3:2
Niemoc Białego Orła trwa w najlepsze. Typowany przez wielu jako jeden z kandydatów do awansu zespół z Mieroszowa tym razem nie sprostał beniaminkowi z Walimia, mimo, że do przerwy prowadził 2:0. Po zmianie stron to gospodarze ruszyli do zdecydowanych ataków i najpierw doprowadzili do wyrównania, a następnie objęli prowadzenie, którego nie oddali do końcowego gwizdka sędziego. Po tym meczu beniaminek po woli puka do górnej połowy tabeli, a Biały Orzeł zajmuje 13 lokatę z przewagą tylko jednego kompletu punktów nad strefą spadkową. W kolejce numer 9 walimianie pojadą na bardzo ciężki teren, a więc do Gwarka Wałbrzych, a mieroszowianie podejmować będą kolejnego beniaminka, jednak tym razem będzie to Unia Jaroszów.
CUKROWNIK Pszenno - WŁÓKNIARZ Głuszyca 2:2
Podział punktów w Pszennie. Miejscowy Cukrownik, mimo dwubramkowego prowadzenia nie zdołał utrzymać przewagi do końca. Gospodarze byli w tym meczu trochę lepsi od Włókniarza, ale w bramce gości po raz kolejny kapitalne zawody rozegrał doświadczony Arkadiusz Pastuła. Po tym mecz zespół spod Świdnicy awansował na 12 miejsce, a Włókniarz zachował ostatnią pozycję w górnej połowie tabeli. Oba zespoły, typowane do walki o awans tracą już sporo do czołówki. Teraz przed Cukrownikiem wyjazd do Mrowin, a Włókniarz zmierzy się u siebie z Gromem Witków.
VENUS Nowice - TĘCZA Bolesławice 7:0
Venus był faworytem Gminy Jaworzyna Śląska, ale aż takiego pogromu nikt się nie spodziewał. Gospodarze obnażyli rywala zza miedzy, a mogli wygrać jeszcze wyżej. Zespół z Nowic po tym meczu awansował na 5 miejsce w tabeli, a Tęcza po trzech pierwszych wygranych później już tylko przegrywała i spadła na 11 miejsce. Venus w następnej kolejce zagra na wyjeździe w Kłacznie, a Tęcza u siebie powalczy z bardzo silnymi w tym sezonie Sudetami Dziećmorowice.
SUDETY Dziećmorowice - GWAREK Wałbrzych 2:1
Sudety po raz kolejny odprawiły z kwitkiem rywala. Podopieczni Jarosława Kocona tym razem wygrali z Gwarkiem Wałbrzych 2:1 i powrócili na ostatnie miejsce podium. Spotkanie w Dziećmorowicach miało jednak dość wyrównany charakter i każda ze stron mogła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Gwarek po tej porażce wypadł z górnej połowy tabeli. Sudety teraz pojadą do Bolesławic, a Gwarek u siebie zagra z beniaminkiem z Walimia.
UNIA Jaroszów - CZARNI Wałbrzych 5:0
Beniaminek z Jaroszowa rozgromił dobrze spisujących się w tym sezonie Czarnych. Do przerwy bramek nie było, jednak po zmianie stron gospodarze aż pięciokrotnie umieścili piłkę w siatce gości i jak najbardziej zasłużenie zdobyli komplet punktów. Zespół Unii cieszy ta wygrana, uzyskana w końcu z wyżej notowanym zespołem. Czarni z kolei, jeśli chcą na stałe zadomowić się w czołówce, nie mogą tak wysoko przegrywać na wyjazdach, bo pomijają zwycięstwo walkowerem w spotkaniu z Sudetami Dziećmorowice, podopieczni Marka Żamojcina w tym sezonie na obcych terenach stracili w czterech spotkaniach aż 19 bramek. W kolejnej serii gier Unia zagra na wyjeździe w Mieroszowie, a Czarni na własnym terenie zmierzą się z Górnikiem Gorce.
GROM Witków - NYSA Kłaczyna 0:4
Na koniec wielka niespodzianka, żeby nie powiedzieć sensacja. Czerwona latarnia naszej grupy Klasy A, a więc Nysa Kłaczyna rozbiła w Witkowie miejscowego Groma i to aż 4:0. Do przerwy utrzymywał się remis, ale w drugiej odsłonie zespół z okolic Dobromierza wyprowadził cztery zabójcze kontrataki i zdobył cztery bramki. Warto podkreślić, że przez kilkanaście minut goście musieli grać w dziesiątkę po kontuzji jednego z graczy i braku rezerwowych. Co można powiedzieć o zespole z Witkowa po tym meczu? Kiedy dowiedzieliśmy się o wyniku to z całym szacunkiem do zespołu Nysy Kłaczyna, nie mogliśmy uwierzyć, że Grom dał sobie na własnym terenie wbić aż tyle goli. Po tym spotkaniu Grom spadł na 6 miejsce, a Nysa po pierwszej wygranej w sezonie awansowała na 15 lokatę kosztem Górnika Gorce. W 9 kolejce Grom jedzie do Głuszycy i będzie to bardzo ciekawa konfrontacja, a Nysa u siebie zmierzy swoje siły z rewelacyjnym w tym sezonie Venusem Nowice.