W niedzielne popołudnie, 13 kwietnia 2014 roku podopieczni Roberta Kubowicza rozegrali spotkanie 20 kolejki rozgrywek o mistrzostwo I grupy wałbrzyskiej Klasy A. Rywalem Zdroju była zajmująca ostatnie miejsce w tabeli Nysa Kłaczyna i spotkanie zakończyło się tak, jak każdy w Jedlinie-Zdroju sobie marzył, a więc naszym wysokim zwycięstwem. Po dwóch bramkach Piotra Kałonia i Macieja Kulpy, oraz jednym trafieniu Bartosza Polaka, Jarosława Piątka, Rafała Chabrowskiego i Pawła Zasady jedlinianie rozbili gości z Gminy Dobromierz aż 8:1. Po tej wygranej i innych wynikach naszej grupy Klasy A nasza drużyna powiększyła do 4 punktów przewagę nad grupą pościgową. Czytaj "więcej>>".
Po raz kolejny w tym roku praktycznie komplet publiczności oglądał ligowe spotkanie jedlińskiego Zdroju. Od początku spotkanie wyglądało tak, jak wszyscy, którym dobro jedlińskiej piłki leży na sercu sobie wyobrażali. Zdrój od razu osiągnął zdecydowaną przewagę i jak najszybciej chciał objąć prowadzenie. Mimo licznych ataków pierwszy gol dla Zielono-Czerwonych padł w 18 minucie spotkania. Nasz zespół wyprowadził bardzo szybki kontratak za sprawą Dominika Dudka, który zagrał futbolówkę do Pawła Zasady. Ten mając przed sobą tylko bramkarza najpierw ładnym zwodem położył go, a następnie otworzył wynik spotkania. Nie minęło dużo czasu a było już 2:0. Tym razem strzelec pierwszego gola wyłożył piłkę na dwudziesty metr do Jarosława Piątka, a ten mierzonym uderzeniem podwyższył wynik spotkania. W 26 minucie padła kolejna bramka dla podopiecznych Roberta Kubowicza. Po rzucie rożnym brat naszego Trenera, Mateusz Kubowicz zagrał piłkę głową do Rafała Chabrowskiego, a również strzałem głową uderzył w kierunku bramki. Bramkarz gości zdołał zagarnąć piłkę, ale zrobił to już za linią bramkową i jedlinianie prowadzili 3:0. Po tym golu tempo gry trochę spadło. Zdrój zrobił to co miał w planie i teraz przyjezdni zaczęli stwarzać sobie okazję do zdobycia bramki. Nysa dopięła swego w 38 minucie po bardzo ładnej kontrze i strzale z piątego metra. Do przerwy bramek już nie było, a Zdrój prowadził 3:1.
Druga część meczu rozpoczęła się dla nas idealnie, bo od kolejnej bramki. Łukasz Samiec posłał długą piłkę z defensywy za plecy obrońców rywala, a tam dopadł do niej Bartosz Polak i silnym uderzeniem po długim rogu powiększył nasze prowadzenie. Po trochę ponad 5 minutach drugiej połowy było już 5:1. Jarosław Piątek obsłużył dobrym zagraniem wprowadzonego od początku drugiej odsłony Macieja Kulpę, a ten po raz kolejny umieścił piłkę w siatce gości. Przy stanie 5:1 dla Zdroju to dalej nasza drużyna nadawała ton grze i raz po raz konstruowała bardzo ładne akcje jednak na kolejnego gola czekaliśmy aż do 76 minuty. Wtedy to właśnie Bartosz Polak zagrał piłkę do Piotra Kałonia, a ten mając przed sobą tylko golkipera z Kłaczyny nie pomylił się. Chwilę później padła kolejna bramka, a jej strzelcem ponownie został Piotr Kałoń. Tym razem doskonałym zagranie popisał się Przemysław Paduch, a strzelec choć na raty to jednak po raz siódmy umieścił futbolówkę w bramce naszych gości. Strzelanie w Jedlinie-Zdroju zakończyło się w doliczonym czasie gry. Dawid Skarbiński huknął na bramkę, a piłka zatrzymał się na poprzeczce. Dopadł do niej jednak Maciej Kulpa i strzałem głową zdobył ósmą bramkę dla naszego zespołu. Chwilę później sędzia główny zakończył spotkanie i ostatecznie Zdrój Jedlina-Zdrój rozbił u siebie Nysę Kłaczyna 8:1.
Było to spotkanie bez historii w którym nie można było stracić punktów. Udało się je wykonać bardzo dobrze, choć trochę szkoda straconej bramki. Mecz ten wyglądał mniej więcej tak, jak spotkanie z przed tygodnia z Tęczą Bolesławice, jednak tym razem ze skutecznością było już dużo, dużo lepiej. Wielkie brawa dla wszystkich zawodników, którzy pojawili się w tym spotkaniu za walkę i chęć wysokiej wygranej. Brawa również dla kibiców Zdroju, którzy po raz kolejni licznie stawili się, żeby pomóc naszej drużynie. Po tym zwycięstwie i równoczesnym remisie wicelidera z Dziećmorowic przewaga nad Czarnymi Wałbrzych, którzy wskoczyli na miejsce numer 2 wynosi w tym momencie 4 punkty. Teraz jednak spotkanie z Nysą i miejsca w ligowej tabeli przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie, gdyż już w najbliższą Wielką Sobotę czeka nas derbowe starcie. Zdrój jedzie do Głuszycy, Zdrój jedzie po zwycięstwo. Początek meczu w Wielką Sobotę, 19 kwietnia 2014 roku o godzinie 16:00 na Stadionie przy Ulicy Dolnej w Głuszycy. Chyba nie trzeba nikogo namawiać, zachęcać i zapraszać żeby w ten przedświąteczny czas pojechał do niedalekiej miejscowości i swoją obecnością i gorącym dopingiem pomógł Zielono-Czerwonym w starciu z Włókniarzem Głuszyca. Do zobaczenia w sobotę na obiekcie naszego derbowego rywala.
ZDRÓJ Jedlina-Zdrój - NYSA Kłaczyna 8:1 (3:1)
1:0 18' Paweł Zasada
2:0 20' Jarosław Piątek
3:0 26' Rafał Chabrowski
3:1 38' Stefan Kucharek
4:1 46' Bartosz Polak
5:1 53' Maciej Kulpa
6:1 76' Piotr Kałoń
7:1 83' Piotr Kałoń
8:1 90' Maciej Kulpa
Zdrój: Bartosz Walusiak - Łukasz Samiec (66' Piotr Siara), Dominik Dudek, Przemysław Paduch - Rafał Chabrowski (58' Michał Bartkowiak), Jarosław Piątek (64' Dawid Skarbiński), Bartosz Chabrowski, Maciej Piwoński (46' Maciej Kulpa), Bartosz Polak - Paweł Zasada (70' Ireneusz Włochowicz), Mateusz Kubowicz (46' Piotr Kałoń)