W spotkaniu 12 kolejki wałbrzyskiej Klasy Okręgowej, które zostało rozegrane w sobotnie popołudnie, 25 października 2014 roku Zdrój Jedlina-Zdrój uległ na własnym terenie liderowi rozgrywek, drużynie Victorii Świebodzice 0:3. Czytaj ”więcej>>”.
Spotkanie fenomenalnie rozpoczęło się dla naszego rywala. Pierwszy gwizdek sędziego, rozpoczynają przyjezdni, piłka w kierunku napastnika i Łukasz Gut nieprawidłowo powstrzymuje gracza liderującej Victorii i sędzia główny dyktuje rzut karny dla gości. Do piłki ustawionej na punkcie karnym podchodzi zawodnik ze Świebodzic i silnym strzałem otwiera wynik tego pojedynku, choć nasz golkiper ten strzał miał na rękach. Po szybkim objęciu prowadzenia przyjezdni cofnęli się, a Zdrój, kiedy już otrząsnął się po tym ciosie zaczął stwarzać sobie swoje sytuacji do zdobycia gola wyrównującego. Dwukrotnie w rolki głównej wystąpił Bartosz Polak, ale najpierw jego dogranie do Piotra Kałonia zablokował obrońca, a następnie strzał minął bramkę gości. Victotria do końca pierwszej odsłony starała się grać z kontrataku i nie ukrywamy, że również stworzyła sobie przynajmniej dwie dobre sytuacje do podwyższenia prowadzenia. Kiedy wszyscy czekali na gwizdek kończący pierwszą część gry z jeszcze jedną kontrą wyszli przyjezdni i zawodnik Victorii w sytuacji sam na sam z naszym młodym bramkarzem po raz drugi umieścił piłkę w siatce i do przerwy Zdrój przegrywał z Victorią 0:2.
Od początku drugiej połowy do ataków ruszył nasz zespół chcąc zniwelować przewagę świebodziczan, którzy cofnęli się i bronili korzystnego, bardzo korzystnego dla nich wyniku. Z ataków jedlinian jednak nic nie wychodziło a do tego w 66 minucie chyba wszyscy stracili nadzieję na korzystny dla nas wynik. Arbiter główny podyktował rzut wolny dla Victorii i okolic linii pola karnego. Do piłki podszedł chyba najbardziej doświadczony, lewonożny zawodnik i silnym strzałem po raz trzeci pokonał naszego bramkarza. Szkoda tej brami, nasz golkiper w tej sytuacji nieszczęśliwie się poślizgnął i zaprzepaścił swoją szansę na obronę tego strzału. Po tym trafieniu tempo meczu znacząco spadło, nasza drużyna choć starała się atakować i zdobyć chociaż gola kontaktowego, to ataki Zdroju nie sprawiały zagrożenia pod bramkom przyjezdnych. Oni z kolei już nie forsowali ataków i ze spokojem czekali na końcowy gwizdek. Ten zabrzmiał chwilę po 90 minucie, bramek już nie było i Zdrój Jedlina-Zdrój przegrał na własnym obiekcie z liderującą Victorią Świebodzice 0:3.
Szkoda. Nie taki lider straszny jak go malują. Goście bardzo szybko zdobyli pierwszego gola i od początku nastawili się na kontrataki, grali bardzo mądrze, choć gdyby Zielono-Czerwoni wykorzystali swoje okazję z pierwszej połowy to mogło być zupełnie inaczej. Mimo wszystko wielkie brawa dla wszystkich graczy naszego zespołu za walkę przez całe spotkanie. Brawa i podziękowania dla jedlińskich kibiców, bądźcie z nami, wspierajcie nas. Teraz przed podopiecznymi Roberta Kubowicza kolejne bardzo trudne spotkanie, spotkanie wyjazdowe z Nysą Kłodzko. To kolejny uznany w regionie rywal z którym zaraz po Victorii Świebodzice przyjedzie nam się spotkać. Kłodzczanie, jeśli chcą zachować szansę na walkę o IV ligę muszą to spotkanie wygrać. Naszą przewagą jest fakt, że my nic nie musimy. My tylko możemy sprawić niespodziankę i przywieść z tego wyjazdu chociaż oczko. Wszystkich oczywiście serdecznie zapraszamy na mecz Nysa Kłodzko – Zdrój Jedlina-Zdrój, który rozpocznie się w niedzielę, 2 listopada 2014 roku o godzinie 13:30 na Stadionie w Kłodzku.
ZDRÓJ Jedlina-Zdrój – VICTORIA Świebodzice 0:3 (0:2)
0:1 2' Tomasz Borgoń (K)
0:2 44' Marcin Bałut
0:3 66' Marcin Rogowski
Zdrój: Łukasz Gut, Piotr Siara 70' Arkadiusz Kacprzak, Mateusz Kubowicz, Bartosz Chabrowski, Łukasz Samiec, Bartosz Polak 75' Szymon Kacprzak, Jarosław Piątek , Marcin Kobylański 75' Ireneusz Włochowski, Maciej Piwoński, Michał Bartkowiak 46' Paweł Zasada, Piotr Kałoń . Trener: Robert Kubowicz.
Sędzia Główny: Pan Lucjan Mateja (Kolegium Sędziów - Kłodzko).