Zawodnicy Klubu Sportowego Zdrój Jedlina-Zdrój zdobyli Puchar Polski na szczeblu podokręgu wałbrzyskiego. W spotkaniu finałowym, które odbyło się w środę, 22 września nasi zawodnicy dosyć wyraźnie pokonali lidera wałbrzyskiej A klasy, Skalnika Czarny Bór 5:2.
Goście z Czarnego Boru przyjechali do Jedliny-Zdroju tylko w dziesięcioosobowym składzie, i już od początku spotkania Zdrój chciał wykorzystać grę w przewadze i wyjść na prowadzenie. Pierwszą groźną okazję zawodnicy jedlińskiego KaeSu mieli już w 5 minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Robert Kubowicz znakomicie uderzył piłkę głową, jednak ta zatrzymała się na spojeniu słupka z poprzeczką. Zdrój wyszedł na prowadzenie prowadzenie w 11 minucie spotkania. Robert Kubowicz wrzucił piłkę wprost na głowę Ireneusza Włochowskiego, któremu nie pozostało nic innego jak wyprowadzić Zdrój na prowadzenie. Nasz zespół cieszył się z prowadzenia tylko cztery minuty, gdyż już w 15 minucie spotkania jeden z zawodników gości zdecydował się na strzał z 17 metrów, a piłka wylądowała w bramce. Chwilę po strzelonej bramce do grających w osłabieniu kolegów dojechał jeszcze jeden zawodnik, i Skalnik mógł grać w pełnym, jedenastoosobowym składzie. W 34 minucie goście obieli prowadzenie, po dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego zawodnik Skalnika zdobył drugą bramkę dla swojego zespołu. Do przerwy wynik już się nie zmienił i na Stadionie w Jedlinie-Zdroju Skalnik prowadził ze Zdrojem 2:1. Po przerwie Zdrój chciał jak najszybciej doprowadzić do wyrównania, jednak wysiłki zawodników z Jedliny-Zdroju zostały wynagrodzone dopiero w 66 minucie. Paweł Kisała był nieprawidłowo powstrzymywany w polu karnym przyjezdnym, a sędzia główny, wspomagany przez sędziego liniowego wskazał na punkt oddalony od bramki o jedenaście metrów. Do piłki podszedł Radosław Kwiatkowski i po chwili mógł się cieszyć ze zdobycia bramki. Po zdobyciu drugiej bramki Zdrój nastawił się na kontrataki. Jeden z nich przyniósł kolejnego gola dla naszej drużyny. Piłkę w okolicach linii środkowej przejął Paweł Kisała, zagrał do wychodzącego sam na sam z bramkarzem gości Robert Kubowicza, a ten nie miał najmniejszych problemów z wyprowadzeniem Zdroju na prowadzenie. Trzy minuty później błąd obrony i bramkarza Skalnika wykorzystał Rafał Chabrowski i Zdrój prowadził w tym spotkaniu już 4:2. Piąć minut przed zakończeniem spotkania piłkę z własnej połowy wybił jeden z graczy z Jedliny-Zdroju. Piłkę na połowie rywala przejął Robert Kubowicz i popędził stanąć oko w oko z bramkarzem. "Kuba" mijając golkipera przyjezdnych był faulowany, sędzia ponownie wskazał na rzut karny, a bramkarza z Czarnego Boru wysłał do szatni, pokazując mu czerwony kartonik. Rzut karny ponownie pewnie wykonał Radosław Kwiatkowski, jednak sędzia dopatrzył się jakiejś nieprawidłowości i nakazał powtórzyć jedenastkę. "Kwiatek" ponownie podszedł do piłki i ponownie pewnie wykorzystał rzut karny i Zdrój prowadził z liderem wałbrzyskiej A klasy już 5:2. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i zawodnicy z Jedliny-Zdroju odnieśli największy sukces w krótkiej karierze klubu, zdobywając Puchar Polski na szczeblu podokręgu wałbrzyskiego. W imieniu wszystkich kibiców chciałbym podziękować chłopakom za godne reprezentowanie barw klubowych i oczywiście zdobycia Pucharu Polski. W rozgrywkach okręgowych możemy trafić na drużyny z Ligi Okręgowej, ale zobaczymy jeszcze kogo los przydzieli nam w kolejnej rundzie Pucharu Polski.
KS ZDRÓJ Jedlina-Zdrój - LZS SKALNIK Czarny Bór 5:2 (1:2)
1:0 Ireneusz Włochowski 11'
1:1 Siczek 15'
1:2 Masiel 34'
2:2 Radosław Kwiatkowski 67' k
3:2 Robert Kubowicz 78'
4:2 Rafał Chabrowski 81'
5:2 Radosław Kwiatkowski 87'
Skład Zdroju: Bronowski (46' Chomiak), Kwiatkowski, Kulpa, Kacprzak, R. Chabrowski, Włochowski (88' Wójcik), Morawski (46' Marciniak), Kubowicz, Kisała, Rusiecki (46' Warszczuk), Piwoński.
Skład Skalika: Czarnota, Masiel, Skoczeń, Jędrzejczyk, Matusik, Witek, Maliszewski, Siczek, Kosek, Pudełko, Kois.